Na pewno pamiętacie mój stos dresówki, której wypowiedziałam wojnę! Czas na kolejne starcie!
Po co to kupiłam?
Dzianinę kupuję na bieżąco, zapasy odkładam.
Za ile i kiedy kupiłam?
Zapasy gromadzę na bieżąco od 1,5 roku, ciągle ich ubywa, bo regularnie oddaję, ale też przybywa! Dla własnego zdrowia psychicznego nie odważę się oszacować ile kosztują te kilogramy materiału.
Co z tego ostatecznie powstało?
Patchworkowa bluza dla Pawła
Dzianinę kupuję na bieżąco, zapasy odkładam.
Za ile i kiedy kupiłam?
Zapasy gromadzę na bieżąco od 1,5 roku, ciągle ich ubywa, bo regularnie oddaję, ale też przybywa! Dla własnego zdrowia psychicznego nie odważę się oszacować ile kosztują te kilogramy materiału.
Co z tego ostatecznie powstało?
Patchworkowa bluza dla Pawła
Po starciu nr 1, w efekcie którego uszyłam patchworkowe poduszki (KLIK), postanowiłam w końcu zrobić to, co powinnam zrobić od dawna: odziać Męża. Wyszperałam największe ścinki jakie tylko mogłam w kolorach wskazanych przez Interesanta i oddaliśmy się szaleńczej wizji stworzenia BARDZO poglądowej wizualizacji przyszłej bluzy. Niezmiernie niezawodny okazał się jakże wykwalifikowany program graficzny... Paint!
Przerywnik z którego możecie się pośmiać! |
Wprawne oko zauważy, że bluza miała mieć reglanowe rękawy, ale jak tylko wygrzebałam zachomikowany (Joanno, chwała!) i przede wszystkim wygodny, sprawdzony wykrój szarej bluzy - o TEJ - zarzuciłam ten pomysł. Aby było ciekawiej dosztukowana grafitowa dzianina, której użyłam to resztka tamtej samej szarej bluzy.
Efekt?
Reakcja Pawła: "wow, taka jaką chciałem!". Cokolwiek nie napiszecie o tej bluzie ze ścinek wiem, że u niego wygrałam ;) A ścinki z tej bluzy odłożyłam... zrobię trzecią patchworkową poduchę, bo kolory są iście deszczowo-leśne! Już czuję, że będzie piękna! Zadowolenia Pawła dało mi kopa, aby uszyć jeszcze jedną bluzę, z granatowymi wstawkami - oby nie musiał na nią długo czekać jak na tą! Trzymajcie kciuki!
Kreatywnego weekendu!
Wasza Joanka
- - - - ✂️- - - -
PO CO TO KUPIŁAM to akcja, którą zainicjowałam po tym, gdy odkopałam spod fury kurzu mój stos ubrań, rzeczy do przeróbki i materiałów kupionych tylko po to, by "kiedyś" coś z nich uszyć. Okazało się, że zachomikowałam ponad 100 rzeczy do przeróbki - czas się nimi zająć! Celem akcji jest regularne uszczuplenie rzeczy czekających "na potem". Mój cel to 1 rzecz na 2 tygodnie, efekty prezentuję w co drugi piątek na blogu. Też jesteś typem chomika? Zachęcam, przyłącz się do ruchu oswobodzicieli szaf, kątów, strychów i piwnic!
Szczegóły akcji: KLIK
Chcesz zobaczyć moje efekty? Zapraszam - KLIK!
Zapraszam też na naszą grupę na Facebook`u: KLIK - nie tylko dla szyjących! ;)