26 stycznia podjęłam wyzwanie, skończyłam wczoraj.
Po dwóch latach w końcu zebrałam się do kupy i targnęłam się na wykonanie dużego, okrągłego dywanu z t-shirtów. W liczbach prezentuje się następująco: 9 posiedzeń, 17 koszulek, prawie 3 miesiące, 110 cm średnicy. Dywan robiłam z wolnym czasie, wieczorami - cudownie odprężające! Wszystkie wyplatane warkocze zszywałam sama, bo chciałam, aby w całości powstał ręcznie.
Postęp mogliście śledzić bieżąco na instagramie:
Wstępnie zakładałam, że dobiję do 150 cm, ale skończyły się koszulki i stwierdziliśmy z Pawłem, że wielkość i tak jest zadowalająca. Tak więc... oto i on, w pełnej okazałości!
Z efektu jestem zachwycona. Chciałabym wykonać drugi? Nigdy więcej! Przynajmniej nie w najbliższym czasie ;)
Joanka