Wygląda jak zwykła "Zielarka" dostępna w sprzedaży, ale taka nie jest. Co w niej jest innego? Otóż jest to nerka... dla Diabetyczki.
Nerka została w pełni przystosowana do noszenia pompy insulinowej. Zadanie było dla mnie trudne, ponieważ nie mam wśród znajomych cukrzyków i nie miałam nigdy styczności z takim sprzętem - każdy szczegół był więc w pełni przemyślany i konsultowany z Olgą, która postanowiła sprawić z moją pomocą prezent Przyjaciółce.
Główna komora nerki wyposażona została w kieszeń, dostępną od góry na rzepy - to w niej Przyjaciółka Olgi nosi teraz pompę. Tył ścianki tej kieszeni (i jednocześnie tył nerki) musiał posiadać miękkie, wyścielone od wewnątrz materiałem miejsca na dreny. Otwory zabezpieczyłam od zewnątrz listwą z ekoskóry, podszytą miękką bawełną - nic nie może uszkodzić kabli! Kieszeń na zamek została ukryta w przedniej ściance głównej komory nerki. Tak ją tak ukryłam, że nawet jej nie widać na zdjęciach!
Tylna ścianka wewnętrznej komory i widoczne wewnętrzne wejścia na kabelki |
Teraz przyjaciółka Olgi może nosić bezpiecznie pompę, wiedząc, że jej nie wypadnie, nie odczepi się od paska lub nie uszkodzi czy zamoczy. Przy okazji może mieć przy sobie inne podręczne rzeczy.
Co Wy na to? Jeśli wśród Was są diabetycy - z chęcią poznam Waszą opinię!
Joanka