Folkowe motywy cenię od czasów studiów, kiedy mocniej zainteresowałam się kulturą ludową. Od tamtej pory wzory nawiązujące do folku zagościły u mnie w szafie na stałe pod różnymi postaciami, ale co do jednej mam maksymalną słabość: haft. Do tego stopnia, że przez ostatnich 6-7 lat bałam się pociąć tą bluzkę, ale i na nią przyszedł czas! Oto bohaterka tego wpisu:
Za ile i kiedy kupiłam?
Bluzkę dostałam ok. 6,5 roku temu od kierowniczki, kiedy pracowałam w muzeum - dzięki temu mogę określić okres, jaki leżakowała u mnie na półce. Bluzka wykonana z mieszanki poliestru i wiskozy, miejsce pochodzenia: Szanghaj (nie zdziwiłabym się, gdyby B. przywiozła ją ze swoich dalekowschodnich wojaży!).
Po co to kupiłam?
Jak to co po? Ten haft jest taki piękny, że nawet fakt, że bluzka ma poliester i że w sumie do końca to nie są moje kolory - bluzkę zatrzymałam z myślą, że wykorzystam ozdobny, haftowany dekolt. Bluzka zdążyła też posłużyć moim dwóm kumpelom jako element przebrania na imprezy w słowiańskich klimatach. Mimo, że czekała miała ciekawe życie!
Co z tego ostatecznie powstało?
Wstępnie planowałam "przeszczepić" sam przód bluzki, stworzyć dłuższą tunikę, ale po dłuższej medytacji nad sprawą postanowiłam wykorzystać jak najwięcej haftu - spory jego kawałek znajduje się też na raękawach! Biorąc pod uwagę obecność syntetyku w składzie postanowiłam na krój bez rękawów, aby dać przewiew ciału.
Najprostszym sposobem byłoby usunięcie kołnierzyka (nie lubię, nie lubię, usunąć!) i rękawów, ale nie nie! Po rozkrojeniu bluzki na części doszło do mnie, że piękny haft na bokach rękawów ma szerokość idealną do zaistnienia jako ramiączka! Z kolei luźny krój wymusił potrzebę wykonania zaszewek piersiowych. Aby nawiązać do stylistyki całej bluzki i wyprutych ściągaczy z ozdobnymi zygzakami postanowiłam obszyć pokroje szyi i pach zygzakiem - ot, kosmetyka.
Zobaczcie efekt!
Jestem szalenie zadowolona z tej przeróbki i czuję, że leżakowanie bluzki na półce było warte tej koncepcji! Tym bardziej, że mam bluzki z dekoltami w łódkę - wystający haft na ramionach będzie dawał super efekt! Jak Wam się podoba? Widziałybyście taką bluzkę w swojej szafie czy pierwotna wersja bardziej skradła Wam serce?
Przy okazji mam dla Was dobrą wiadomość! Pamiętacie "KURS SZYCIA - krok po kroku"? - serię 10 wpisów, które przygotowałam z myślą o osobach, które chcą nauczyć się szyć lub wzmocnić podstawy, a nie wiedzą jak? Przygotowuję 5 lekcji uzupełniających! Spodziewajcie się wpisów w listopadzie!
Do szybkiego spisania!
Joanka
- - - - ✂️- - - -
PO CO TO KUPIŁAM to akcja, którą zainicjowałam po tym, gdy odkopałam spod fury kurzu mój stos ubrań, rzeczy do przeróbki i materiałów kupionych tylko po to, by "kiedyś" coś z nich uszyć. Okazało się, że zachomikowałam ponad 100 rzeczy do przeróbki - czas się nimi zająć! Celem akcji jest regularne uszczuplenie rzeczy czekających "na potem". Mój cel to 1 rzecz na 2 tygodnie, efekty prezentuję w co drugi piątek na blogu. Też jesteś typem chomika? Zachęcam, przyłącz się do ruchu oswobodzicieli szaf, kątów, strychów i piwnic!
Szczegóły akcji: KLIK
Chcesz zobaczyć moje efekty? Zapraszam - KLIK!
Zapraszam też na naszą grupę na Facebook`u: KLIK - nie tylko dla szyjących! ;)