Wśród mojej masy rzeczy do przeróbek znalazło się kilka par portek. Nie ma tam wbrew pozorom ani jednych do zwężenia albo skrócenia! Trafiły tam, bo było mi po prostu szkoda ich wyrzucić, a chomiczy zmysł mówił: "zostaw je Joanno, na pewno się przydadzą". Nie mam pojęcia w sumie po co je trzymałam - te wszystkie spodnie są brudne, powyciągane, postrzępione, ale mimo wszystko to kawał wyciuchanej, ale dobrej bawełny i jeansu! Dla "tekstylnego chomika" nie ma przecież czegoś takiego jak niepotrzebny materiał, prawda?
Po co to kupiłam?
Spodnie jak spodnie - kupiłam, aby w nich chodzić. Prześmigałam w nich całe liceum i studia. W międzyczasie je farbowałam za żywszy odcień zieleni i zwężałam, aby były bardziej rurkowate. Przyszedł w końcu dzień kiedy spoczęły na szmacianym cmentarzysku. Są cały czas na mnie dobre, ale przyzwoitość nie pozwala prezentować na tyłku stopnia ich zużycia. Nawet nie dają się wyprasować!
Za ile i kiedy kupiłam?
Te spodnie kupiłam jakieś 9-10 lat temu, znając siebie dałam za nie nie więcej niż 60 zł.
Co z tego ostatecznie powstało?
Torba!
Mam co prawda dwie torby które noszę na zmianę na zakupy (zielona szmaciana w kwiaty i lisia torba), ale zwykle nie biorę ich ze sobą do pracowni i zostają w domu zawsze, gdy są potrzebne. Postanowiłam uszyć wielgachną, dyżurną torbę, w której będę mogła nosić przesyłki na pocztę. Postanowiłam uszyć ją z powyższych spodni. Bez ceregieli rozcięłam nogawki wzdłuż wewnętrznych szwów, wycięłam worki kieszeni i wyrysowałam prostokąty.
Następnie przygotowałam uszy z ekoskóry, zszyłam wszystko razem i wyszła taka oto zgrabna torba:
Muszę przyznać, że jestem bardzo zadowolona! No i mam w końcu torbę w wymarzonym kolorze lasu i o jedną rzecz na stosie mniej, uf! Po uszyciu pomyślałam, że w sumie pomysł uszycia torby ze spodni nie jest odkryciem Ameryki, ale z chęcią poznam Waszą opinię jak Wam się podoba takie wydanie? A jak zobaczycie mnie z tą torbą na mieście będziecie wiedzieć dokąd zmierzam!
W głowie roją mi się pomysły na 3 kolejne realizacje. Tym razem bardziej skomplikowane.
W głowie roją mi się pomysły na 3 kolejne realizacje. Tym razem bardziej skomplikowane.
Twórczego weekendu Wam życzę!
Joanka Z.
- - - - ✂️- - - -
PO CO TO KUPIŁAM to akcja, którą zainicjowałam po tym, gdy odkopałam spod fury kurzu mój stos ubrań, rzeczy do przeróbki i materiałów kupionych tylko po to, by "kiedyś" coś z nich uszyć. Okazało się, że zachomikowałam ponad 100 rzeczy do przeróbki - czas się nimi zająć! Celem akcji jest regularne uszczuplenie rzeczy czekających "na potem". Mój cel to 1 rzecz na 2 tygodnie, efekty prezentuję w co drugi piątek na blogu. Też jesteś typem chomika? Zachęcam, przyłącz się do ruchu oswobodzicieli szaf, kątów, strychów i piwnic!
Szczegóły akcji: KLIK
Chcesz zobaczyć moje efekty? Zapraszam - KLIK!