W moim stosie ciuchów do przerobienia znalazło się sporo męskich t-shirtów. Nie wiem czy Dziewczyny też tak macie, ale trudno o fajną babską koszulkę! Męskie nadruki i kolory podobają mi się bardziej, więc chciwie kupowałam je w lumpeksach i zabierałam braciom i Mężowi, kiedy uznali, że chcą się swoich pozbyć. Dziś pokażę Wam mój niezawodny sposób na przeróbkę męskiego t-shirta, który zdążyłam sobie wypracować. Dziś pod nożyczki trafiła wieeeelka koszulka mojego brata!
Po co to kupiłam?
Granatowy t-shirt kupiłam bratu na urodziny i namalowałam mu na nim ręcznie sówki według znalezionej w sieci grafiki. Później mój brat baaardzo dużo schudł, wyciągnął się na przystojnego faceta, a zbyt duże na niego koszulki trafiły znowu do mnie - wiadomo! Tak naprawdę kupiłam mu kilka koszulek w różnych kolorach i namalowałam na nich różne wzory, dwie odłożyłam sobie jeszcze na przerobienie.
Za ile i kiedy kupiłam?
Kupiłam nową koszulkę Fruit of the Loom za kilkanaście złotych na urodziny brata 3 lub 4 lata temu.
Co z tego ostatecznie powstało?
Koszulka na mnie!
Po odrysowaniu swojej bluzki odcięłam naddatki po bokach. Rękawy zostawiłam troszkę dłuższe, by móc je wywinąć po zszyciu - bardzo lubię podwijane rękawy. Wycięłam ściągacz i pozostawiłam surowe wykończenie przy dekolcie. 30 minut roboty i kolejny ciuch w szafie!
Efekt zdecydowanie lepszy, prawda?
Jak Wam się podoba taka transformacja? Przerobiłam sobie w ten sposób już sporo koszulek i gorąco polecam! Bardzo mi się podoba ten fason, jest wygodny i czuję się w nim jak ryba w wodzie! Wyszperam jeszcze kilka innych ze stosu i przerobię w ten sam sposób. Może przygotować Wam instrukcję jak dokładnie zamienić męski t-shirt w taką damską koszulkę?
Pozdrowienia,
Joanka Z.
- - - - ✂️- - - -
PO CO TO KUPIŁAM to akcja, którą zainicjowałam po tym, gdy odkopałam spod fury kurzu mój stos ubrań, rzeczy do przeróbki i materiałów kupionych tylko po to, by "kiedyś" coś z nich uszyć. Okazało się, że zachomikowałam ponad 100 rzeczy do przeróbki - czas się nimi zająć! Celem akcji jest regularne uszczuplenie rzeczy czekających "na potem". Mój cel to 1 rzecz na 2 tygodnie, efekty prezentuję w co drugi piątek na blogu. Też jesteś typem chomika? Zachęcam, przyłącz się do ruchu oswobodzicieli szaf, kątów, strychów i piwnic!
Szczegóły akcji: KLIK
Chcesz zobaczyć moje efekty? Zapraszam - KLIK!