Szewc bez butów chodzi, wiadomo - przypominam sobie o tym zbyt często. Po czystce w szafie i po uszyciu kosmetyczki Kasi uświadomiłam sobie, że sama powinnam uzbroić się poważnie w kilka babskich akcesoriów i to prędko! Pamiętając o tym jak Juki HZL-F 300 ładnie radziła sobie ze ściegami ozdobnymi na ekoskórze (do wglądu - kilk) wpadłam na pewien pomysł.... Postanowiłam uszyć sobie kosmetyczkę. Ale nie taką "byle-jaką", tylko taką w pełni moją. Wymyśloną specjalnie dla mnie, od początku do końca. Wykrój kasinej kosmetyczki miałam - trzeba było tylko trochę pomajstrować i spersonalizować całość.
Wystarczył kawałek skaju i trochę cierpliwości. Wykonałam szereg ozdobnych ściegów tworząc sobie bazę z myślą o fantastycznej aplikacji.
Zamarzył mi się lis. Folkowy lis w stosowanych barwach, ze wzorzystą kitą i brzuszkiem.
Przeszycie ekoskóry było błachostką. Z pozostałych resztek skaju ozdobionego ściegami zrobiłam jeszcze "dzyndzelki" dla łatwiejszego otwierania kosmetyczki.
A oto ona w pełnej krasie!
Jak Wam się podoba? Mi szalenie! :D
Joanka