Wracam do Was po dłuższej przerwie - początek roku, zmiana pracowni oraz zaaklimatyzowanie się w nowym miejscu musiały mnie wykluczyć z gry w zakresie szycia dla siebie. ALE przenosiny pozwoliły skontrolować stan moich wszystkich zapasów materiałów, rzeczy do przeróbki i zrodziły w głowie pewien plan...
Rok 2019 uznałam za mój prywatny rok wyzwania! W tym roku...
Wszystkie potrzebne i wymarzone ubrania chcę uszyć sama. Postanowiłam przeznaczyć na swoje cele budżet wysokości 100 zł i się w nim zmieścić. Zakładam, że będę musiała się zaopatrzyć w brakujące elementy (głównie pasmanteria), ale moje składowisko w zasadzie umożliwi mi uszycie tego, czego moja dusza zapragnie. Wykluczam wszelkie rzeczy, których nie jestem w stanie wykonać, czyli w zasadzie tylko rajstopy, skarpety, buty i odzież outdoorową. Mamy już koniec lutego, uszyłam już sobie spodnie, przerobiłam dwie bluzki, uszyłam dwie pary majtek i nie wydałam ani złotówki z tej puli, więc czuję potencjał tego pomysłu! Coś czuję, że połowę tej sumy wydam na gumokoronki do obszycia bielizny, zobaczymy!
NIE CHCĘ KUPIĆ ANI JEDNEJ RZECZY W SKLEPACH Z ODZIEŻĄ!
Wszystkie potrzebne i wymarzone ubrania chcę uszyć sama. Postanowiłam przeznaczyć na swoje cele budżet wysokości 100 zł i się w nim zmieścić. Zakładam, że będę musiała się zaopatrzyć w brakujące elementy (głównie pasmanteria), ale moje składowisko w zasadzie umożliwi mi uszycie tego, czego moja dusza zapragnie. Wykluczam wszelkie rzeczy, których nie jestem w stanie wykonać, czyli w zasadzie tylko rajstopy, skarpety, buty i odzież outdoorową. Mamy już koniec lutego, uszyłam już sobie spodnie, przerobiłam dwie bluzki, uszyłam dwie pary majtek i nie wydałam ani złotówki z tej puli, więc czuję potencjał tego pomysłu! Coś czuję, że połowę tej sumy wydam na gumokoronki do obszycia bielizny, zobaczymy!
Co chcę osiągnąć?
✂ Jeszcze bardziej skupić się na własnych potrzebach i stanie szafy. Po wstępnym rozeznaniu wiem, że brakuje mi kilku rzeczy i wiem, że jestem je w stanie uszyć - potrzeba tylko chęci!
✂ Uzupełnić szafę w ubrania o wysokiej jakości wykonania, które posłużą mi na długo. Lubię cieszyć się dobrymi ubraniami i nosić je aż do zdarcia. To nie jest tajemnicą, że ubrania szyte masowo są wykonane często bez dbałości o detal, wykończenie, są często źle skrojone, a materiały są słabej jakości. "Nie stać mnie na zakup badziewia" - wolę kupować rzeczy droższe, a lepsze i wykonane z sercem, takie które będą trwałe. Uwielbiam kupować rzeczy wykonane przez polskie i zaangażowane ręce. Tak się składa, że sama takie mam!
✂ Własnoręcznie szyte ubrania mogę wykonać w pełni z myślą o mnie, wyrażające mój styl: wygodne, kwieciste, uszyte z naturalnych tkanin. W końcu to one są moją wizytówką!
✂ Oszczędność portfela. Zastanawialiście się kiedyś ile wydajecie na rzeczy, które jesteście tak naprawdę w stanie zrobić i przy okazji czerpać z tego radość? Czas na ich wykonanie jest równy często ilości czasu, który poświęcacie na wycieczkę do sklepu i poszukiwanie produktu. Z tego powodu zaczęłam sama robić proste kosmetyki, proste środki czystości, a mój Mąż piecze chleb. Skoro umiem szyć to chcę to wykorzystać jeszcze lepiej!
✂ Zmobilizować się do szycia nowych rzeczy i zdobycia nowych umiejętności (bielizna i odzież wierzchnia typu kurtki, płaszcze, żakiety). Materiały mam, wystarczy podnieść poziom mobilizacji!
✂ Mądre zakupy. Planuję unikać zakupu materiałów tylko dlatego, że są piękne i muszę je mieć - z takim samym podejściem kupiłam prawie wszystkie materiały, które leżą i się kurzą na półce, a przecież są równie boskie!
✂ Wyleczenie się z przypadkowego wchodzenia do lumpeksów i sklepów z tkaninami - jestem podatna na promocje, a niskie ceny w lumpeksach sprawiły, że mam kolekcję materiałów i ubrań do przeróbki jaką mam. Jeśli się tam wybiorę to tylko w poszukiwaniu konkretnych rzeczy (planuję kupić jeansową kurtkę i zapięcie do ogrodniczek - planuję je znaleźć i wydać maksymalnie kilka złotych).
✂ Nie będę marnować czasu na szukanie w sieciówkach rzeczy, których wiem, że i tak nie znajdę, bo mam dość wyśrubowane kryteria jakości.
✂ Swoimi wyborami nie chcę wspierać firm, które zlecają szycie bezimiennym osobom, nie zapewniając im przy tym godziwych warunków pracy. Cenię transparentność i świadomość tego, w czyim portfelu lądują moje pieniądze.
Na pierwszy rzut idzie... bielizna! |
Już teraz po przejrzeniu szafy wiem, że powinnam zaopatrzyć się w nowy żakiet, sukienkę na wesele Brata i cały arsenał majtek (powyżej możecie zobaczy jeden z efektów!). Mam pomysł na sukienkę - ogrodniczkę i hipisowską kurtkę. Czy 100 zł to mało? Czy nie porywam się na szalone fale? Z chęcią poznam Wasze zdanie! Być może mój pomysł zainspiruje i Was!
Do roboty - ubrania same się nie uszyją, prawda?
Wasza kombinująca Joanka
- - - - ✂️- - - -
PO CO TO KUPIŁAM to akcja, którą zainicjowałam po tym, gdy odkopałam spod fury kurzu mój stos ubrań, rzeczy do przeróbki i materiałów kupionych tylko po to, by "kiedyś" coś z nich uszyć. Okazało się, że zachomikowałam ponad 100 rzeczy do przeróbki - czas się nimi zająć! Celem akcji jest regularne uszczuplenie rzeczy czekających "na potem". Mój cel to 1 rzecz na 2 tygodnie, efekty prezentuję w co drugi piątek na blogu. Też jesteś typem chomika? Zachęcam, przyłącz się do ruchu oswobodzicieli szaf, kątów, strychów i piwnic!
Szczegóły akcji: KLIK
Chcesz zobaczyć moje efekty? Zapraszam - KLIK!
Zapraszam też na naszą grupę na Facebook`u: KLIK - nie tylko dla szyjących! ;)