W mojej kolekcji chomikowanych rzeczy dużo miejsca zajmowały zawsze lniane materiały i ciuchy. Naturalnego lnu nie da się przecenić, a kiedyś obiecałam sobie nawet, że będę nosić tylko lniane ciuchy. W praktyce spasowałam, ale materiały zostały! Dziś pod nożyce pójdą resztki spodni i spódnicy.
Po co to kupiłam?
Ciemniejszy materiał kupiłam z myślą o spódnicy - spodobał mi się folkowy pasek. Uszyłam ją, owszem, nawet kilka razy założyłam i znów trafiła na stos, po odcięciu gumki. Spodnie dostałam od koleżanki - wzięłam, bo lnu nie odmawiam. Zdążyłam je nawet ciachnąć, ale nie przypominam już sobie o wtedy miałam na myśli.
Za ile i kiedy kupiłam?
Spodnie dostałam ok 4 lata temu, materiał na spódnicę... z 6 lat? Na pewno dałam za niego kilka złotych w lumpeksie.
Co z tego ostatecznie powstało?
Kosz - pieniek!
Układając ostatnio materiały wkurzyłam się, że te lny leża i leżą i rządzi mini paradoks "nie użyję, bo szkoda". Postanowiłam uszyć z nich coś przydatnego - wymyśliłam pojemnik do domu, ale ostatecznie zostawiłam go w pracowni ;) pod lny podłożyłam owatę i kawałem materiały usztywniającego. Moim skromnym zdaniem wyszło super :D
Po uszyciu tego pniaczka wygrzebałam jeszcze materiałów - przerobię je na mniejsze pojemniki!
Mam nadzieję, że Was zaskoczyłam ;)
Wasza Joanka
Kochani! Jutro będę dostępna na otwartych warsztatach szycia "Make it Yours", organizowanych przez JUKI w Warszawie przy ul. Mysiej 3 (godz. 11-18). Zapraszam Was na wspólne szycie worków-plecaków z użyciem papieru Washpapa! Warsztaty są otwarte, nie ma zapisów (kto pierwszy przy maszynie ten lepszy) i darmowe! Link do wydarzenia: KLIK
- - - - ✂️- - - -
Szczegóły akcji: KLIK
Chcesz zobaczyć moje efekty? Zapraszam - KLIK!
Zapraszam też na naszą grupę na Facebook`u: KLIK - nie tylko dla szyjących! ;)